Czym są kąpiele leśne i jak wpływają na nasze zdrowie?

11 września, 2023 8:54 pm | Emocje

Kąpiel leśna to uważne i naturalne zanurzenie się w atmosferze lasu przy użyciu wszystkich zmysłów.Kąpiel leśna to nie to samo co piesza wycieczka, po której idziecie wyznaczoną do celu trasą.Miejscem, w którym jesteście, jest tu i teraz. Co to znaczy?

Kąpiel leśna to między innymi kontakt z naturą za pomocą pięciu zmysłów: wzroku, słuchu, węchu, dotyku,smaku (będąc w kontakcie ze swoim telefonem zwykle wykorzystujemy tylko wzrok, czasem słuch, co przypomina jaka przepaść dzieli nas od środowiska naturalnego). Sam spacer nie musi zaprowadzić nas daleko, ale dzięki korzystaniu ze wszystkich zmysłów na nowo odnajdujemy więź z naturą.

Podczas leśnej kąpieli to las dostarcza stymulacji naszym zmysłom. A my po takim spacerze jesteśmy wypoczęci i zrelaksowani.
Co na to wpływa?

Dla niektórych osób zwykły relaks może się okazać sporym wyzwaniem. Trudno jest nic nie robić, o niczym nie myśleć, bo za chwilę pojawia się potrzeba stymulacji, zmiany, ruchu. Tak funkcjonuje nasz umysł, ciągle pracuje. Świadome kierowanie uwagi przez przewodnika powoduje, że przestajecie słyszeć kakofonię swoich myśli, a dzięki skupieniu się na doznaniach płynących ze zmysłów, możecie poczuć jak to jest zanurzyć się w chwili obecnej, poczuć jak to jest być tu i teraz.

Koncepcje zdrowego życia zostały stworzone przez człowieka, ale las jest od tysięcy lat naszym naturalnym środowiskiem. W miastach mieszkamy zaledwie chwilę – ostatnie sto, dwieście lat. Wcześniej ludzie uprawiali pola, użytkowali tereny leśne, w ten sposób uzyskując pożywienie. Byliśmy związani z przyrodą, jak każdy inny leśny gatunek. Duże miasta mają w sobie pewien paradoks. Zakładano je, aby poprawić ludziom warunki życia, zwiększyć dostępność różnorodnych usług, usprawnić handel i relacje społeczne. Ludzie ciągną do miast w poszukiwaniu pracy i edukacji. Miasta spełniają te funkcje, natomiast wbrew oczekiwaniom nie stanowią ziemi obiecanej i raju na ziemi dla ludzkości. Właściwie odkąd człowiek stworzył metropolie, to po jakimś czasie część ludzi chciała stamtąd uciec. Mniej lub bardziej świadomie zdawali sobie sprawę z tego, że jako ludzkość potrafimy zbudować wspaniałe domy, wytwarzać zróżnicowaną żywność, dbać o rozrywki i umożliwiać dalekie podróże, jednak nie jesteśmy wstanie zapewnić sobie wszystkiego, czego na poziomie biologicznym potrzebujemy – interakcji z innymi organizmami, właściwych bodźców środowiskowych wpływających na nasz dobrostan, warunków umożliwiających pełną relaksację i czystego zdrowego otoczenia. Las to nie tylko pożywienie – zdrowe powietrze, grzyby, zioła. to również emocje: dynamika i harmonia, wzory i zagadki, inspiracja twórcza, przeżycia duchowe.

Kiedy ludzie odcięli się od natury, przeprowadzając do miast, zaczęły pojawiać się tzw. choroby cywilizacyjne (zachowania agresywne, autoagresywne, stres), których przyczyną jest siedzący tryb życia, stres, nieodpowiednia dieta i brak naturalnego otoczenia. Obiektywnie zdrowy i bioróżnorodnie las wpływa pozytywnie na samopoczucie osób, które w nim spacerują, regeneruje ich układ odpornościowy oraz zmniejsza przeżywany stres. To nie tylko poprawa samopoczucia psychicznego, w badaniach stwierdzono spadek stężenia kortyzolu w ślinie – hormonu produkowanego, gdy znajdujemy się wstanie przewlekłego stresu. Ekspozycja na baterię glebową wpływa na nasz organizm przeciwlękowo i przeciwdepresyjnie. Właściwie dopiero poznajemy złożoność mechanizmów łączących nas z innymi gatunkami naszego biotopu, zarówno dużymi jak i mikroskopijnymi.
Odkrywamy znaczenie mikroflory jelitowej, a także wpływ otaczających nas roślin na prace przewodu pokarmowego. Dowiadujemy się w jaki sposób styczność z bakteriami glebowymi wpływa na kondycję naszej skóry, czy mózgu. Niektóre rzeczy rejestrujemy na płaszczyźnie świadomej, inne na podświadomej. Tak jest z bodźcami wzrokowymi – widok zielonej roślinności oraz szum wody działają na nas uspokajająco, nie dlatego że są miłe. Niosą istotną informację – skoro jest dużo roślin, to powinny się pojawić zwierzęta, a więc nie zabraknie pożywienia. Będzie można coś zerwać, wykopać, upolować. Nie będziemy odczuwać pragnienia, a w rzece na pewno są ryby.

Wejście do lasu przez który płynie strumień to wiadomość do naszej podświadomości: jest dobrze, możesz się odprężyć. Dlatego właśnie układ współczulny odpowiadający za reakcję walki i ucieczki wycisza się, a przywspółczulny – umożliwiający odpoczynek i lepsze trawienie – aktywuje się. Takich warunków nie ma w dużych miastach, gdzie jest bardzo dużo, cały czas widzimy obce twarze, co na poziomie podświadomym może być odbierane jako stresor. W dawnych czasach ludzie żyli w niewielkich grupach w wioskach. Znajome twarze nie budziły niepokoju, podczas gdy przyjście nieznajomego interpretowano jako potencjalne zagrożenie. Przemieszczając się w dużym mieście cały czas widzimy obce twarze, którym nie wiemy czy możemy zaufać, więc jesteśmy czujni. Nie otrzymujemy pozytywnych bodźców, tylko stresujące. Dodatkowo męczy nas nieustannie emitujące światło monitory komputerów, telefonów, reklamy, hałas, które prowadzą do przebodźcowania. Nasze mózgi nie są przystosowane do przetwarzania tak ogromnej ilości informacji cały czas, powoduje to kolejny stres, do tego stopnia, że zaczynamy odczuwać lęk. Obecnie dotyczy to także już najmłodszych osób.
Spacer w lesie redukuje ten stres. Zarówno ostry, gdy coś nas nagle wystraszy, jak i ten przewlekły, o mniejszym natężeniu, ale ciągnący się tygodniami. Wyniki większości badań jednoznacznie podkreślają wzrost komfortu psychicznego oraz obniżenie smutku, napięcia, wrogości czy lęku. Ponadto terapia lasem może się okazać przydatna w leczeniu bezsenności. dowiedziono, że spacery w godzinach popołudniowych wydłużają całkowity czas snu o godzinę, poprawiają jego głębokość i jakość.

Podczas kąpieli leśnej nie wyznaczamy sobie konkretnego celu wędrówki, nie staramy się zaliczyć dystansu, bo wysiłek nie odgrywa tu istotnej roli. Ważny jest głęboki i uważny kontakt z przyrodą. Do klasycznego spaceru można dołączyć techniki oddechowe, elementy treningu Jacobsona, techniki wyobrażeniowe, refleksję czy chęć przyjrzenia się swoim relacjom z naturą i innymi ludźmi. W zależności od grupy i celu kąpieli leśnej – może mieć wartość relaksacyjną, profilaktyczną, terapeutyczną, kiedy wykorzystuje się różnego rodzaju techniki pracy jak na przykład z metaforą (to zleży jakie umiejętności ma przewodnik – czy jest po prostu przewodnikiem leśnym, czy ma też inne kompetencje – na przykład jest terapeutą).

Zwykły spacer w lesie sam w sobie ma wartość leczniczą. Zdrowotne korzyści spacerów w lesie udokumentowało już wiele badań: obniżają ciśnienie krwi, redukują stres i zmęczenie, dodają sił witalnych oraz pobudzają układ odpornościowy. Wpływ na to mają fitoncydy, czyli związki, które wytwarzają rośliny w celach obronnych lub komunikacyjnych oraz olejki eteryczne. Podczas powolnego spaceru chłoniemy, ile możemy. Fitoncydy wywierają silny wpływ bakteriobójczy, bakteriostatyczny, grzybobójczy. Niektóre hamują mnożenie się wirusów lub uszkadzają ich strukturę. Wpływają na zwiększenie aktywności i liczby limfocytów z grupy nk.

Jesteście gotowi na naturalną, przyjemną i zdrową aktywność, która w prosty sposób pokazuje jak wiele rzeczy jest nam zbędnych?

Bibliografia:
M.Amos Clifford „Kąpiele leśne”, Wydawnictwo kobiece, Białystok 2018
Katarzyna Simonienko „Lasoterapia”, Wydawnictwo Dragon, Bielsko Biała 2021

0 komentarzy

Wyślij komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *